Jacek Trzeciak:

Zdecydowanym faworytem była Miedź i z przebiegu meczu Miedź jest jedną z drużyn, która na pewno awansuje. Mówię na pewno, bo jest to drużyna, która ma pomysł na grę oraz zawodników do wykonania tego pomysłu. To było widać w dzisiejszym meczu. Myślę, że w zdecydowanej większości spotkania potrafiliśmy się temu przeciwstawić. Były też złe momenty, ale piłka nożna to taka sinusoida. Raz jest lepiej, a raz jest gorzej. Jeżeli chodzi o dzisiejszy wynik to niech ktoś nie myśli, że jestem minimalista, ale z pełną pokorą bierzemy ten remis. Z przebiegu spotkania mogliśmy przegrać lub wygrać. Oczywiście wygrywając 2:0 powinniśmy to dociągnąć. Ale ja tak nie myślę. Podchodzę do tego z dużym dystansem. Uważam, że wykonaliśmy dzisiaj kawał dobrej roboty. Cały tydzień był bardzo ciężki, jeżeli chodzi o naszą pracę i przygotowanie się do tego meczu. To było dzisiaj widać. Natomiast jest u nas pełna pokora i szacunek do tego, co zdobyliśmy.

Dominik Nowak:

Dobrze, z energią, weszliśmy w pierwsze minuty. Chcieliśmy zdominować rywala. Może nie stworzyliśmy na początku wielu okazji, ale widać było, że zespół dobrze się czuje. Zamierzaliśmy jak najszybciej otworzyć wynik spotkania. Okoliczności utraty bramek są do przeanalizowania. Był to trudny moment dla zespołu, bo gole można powiedzieć, że padły z niczego, ale trzeba było te starty odrabiać. Na pewno wkradła się niepewność, co było widać. Natomiast zdobyliśmy kontaktową bramkę i zaraz po przerwie wyrównaliśmy na 2:2. To był dobry moment. Zabrakło centymetrów w kilku sytuacjach, jak strzał Makucha w słupek. Trzeba jednak pochwalić zespół, że w trudnym momencie wyszedł z 0:2 i wyrównał. Dla nas jest to strata punktów, czego nie ma ukrywać. Natomiast musimy ten punkt szanować ze względu na okoliczności. Teraz mamy szybką regenerację i przygotowanie się do dwóch wyjazdowych spotkań.