- Dolny Śląsk w ostatnich latach wzbogacił się o drogi ekspresowe. To jest ogromna korzyść dla kierowców. Jednak nowe drogi tworzą również nowe wyzwania, związane m.in. z bezpieczeństwem. Musimy być przygotowani na różnego rodzaju wydarzenia. I to dziś robimy, przy współpracy służb ratowniczych - mówił wojewoda dolnośląski Paweł Hreniak. 

- Naszym marzeniem jest to, aby nie dochodziło do żadnych zdarzeń drogowych. Natomiast, jeżeli już się one wydarzą, chcemy aby służby ratownicze jak najszybciej dotarły do miejsca zdarzenia. W tym celu prowadzimy wszelkie możliwe działania prewencyjne - podkreśliła dyrektor Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oddział we Wrocławiu Lidia Markowska.

W wydarzeniu udział wzięły: Państwowa Straż Pożarna, Policja, Pogotowie Ratunkowe, Żandarmeria Wojskowa Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, Służby Drogowe GDDKiA, Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego DUW oraz Grupa Ratownicza PCK. Zorganizowano dwa epizody. Jeden z nich to karambol - w wyniku pościgu Żandarmerii Wojskowej doszło do wypadku 2 samochodów osobowych (jeden z pojazdów uległ zapaleniu). W konsekwencji ww. zdarzenia doszło do karambolu, w którym przewrócił się autobus na pojazdy osobowe. Drugie zdarzenie to samochód w rzece – w trakcie dojazdu służb do zdarzenia na drodze S3 (epizod nr 1) kierowca pojazdu osobowego postanawia jechać za pojazdem uprzywilejowanym, który porusza się „korytarzem życia”. W wyniku nadmiernej prędkości i złych warunków na drodze wpada w poślizg uderza w cysternę przewożącą niebezpieczną substancję. Pojazd osobowy odbija się od cysterny i spada z wiaduktu do rzeki Kaczawy.