- Na początku chciałbym pogratulować zespołowi Miedzi Legnica zwycięstwa. Myślę, że do samego końca też walczyliśmy o to, żeby zwyciężyć. Na pewno nie przyjechaliśmy się tutaj murować. Myślę, że pokazaliśmy ofensywny futbol. Zagraliśmy z bardzo dobrym zespołem. Nie było na pewno łatwo stąd wywieźć punktów i na pewno wiele zespołów stąd punktów nie wywiezie, przy takiej grze gospodarzy. Ale chciałbym też pogratulować swoim chłopakom za walkę, za zaangażowanie. Strzeliliśmy pierwsi bramkę. Oczywiście nie będziemy chwalić za to jak straciliśmy bramki. Zbyt szybko. Zawsze mówią, że pięć minut po strzeleniu bramki jest najważniejsze, a myśmy tego nie dopilnowali i w te pięć minut straciliśmy aż dwie bramki. Myślę, że mecz mógł się podobać i brawa dla moich chłopaków, że do samego końca próbowali ten mecz przynajmniej zremisować. Do samego końca walczyli. Nie położyli się po tych dwóch bramkach, tylko chcieli dalej atakować i dalej stwarzać sobie sytuacje - podsumowywał Adrian Stawski, trener Bytovii.