Drugi remis na starcie
Długo wydawało się, że inauguracja sezonu Miedzi przed własną publicznością nie będzie udana. Legniczanie choć przez całe spotkanie nadawali ton grze, bramkę na wagę remisu w meczu z GKS-em zdobyli w ostatnich sekundach meczu.
W 4 minucie Jakub Vojtus z dystansu próbował lobować wysuniętego Sebastiana Nowaka, ale piłka nie trafiła w światło bramki. Dziesięć minut później Grzegorz Bartczak dośrodkowywał w pole karne, a Santana głową uderzył obok bramki. W 16 minucie odpowiedział GKS. Dośrodkowywał Łukasz Zejdler, a Lukas Klemenz strzelał niecelnie głową.
Dwie minuty później z lewej strony pola karnego uderzył Łobodziński, jednak Nowak zdołał wybić na rzut rożny. W 29 minucie z rzutu wolnego sprzed pola karnego próbował zaskoczyć golkipera GKS-u Marquitos, ale uderzył w środek bramki i Nowak nie miał najmniejszych problemów ze złapaniem piłki.
W 35 minucie Łobodziński z lewej strony pola karnego wycofał piłkę do Omara Santany. Ten niestety dla gospodarzy z kilkunastu metrów fatalnie przestrzelił. Tuż przed przerwą w zamieszaniu po rzucie rożnym Miedź była bliska wyjścia na prowadzenie, ale Augustyniak nie zdołał posłać futbolówki w światło bramki.
Druga połowa zaczęła się dla legniczan najgorzej jak mogła. W 48 minucie Tomasz Foszmańczyk wyszedł sam na sam z Kapsą. Pierwszy strzał golkiper Miedzi obronił, jednak przy dobitce Pawła Mandrysza był bez szans. W 52 minucie jeden z zawodników GKS-u zagrał w polu karnym ręką, ale gwizdek arbitra milczał. Cztery minuty później Łobodziński uderzał zza pola karnego nieznacznie obok bramki.
Miedź wciąż atakowała, jednak niewiele z tego wynikało. W 74 minucie kolejny raz zawodnik GKS-u zagrał ręką w polu karnym, ale sędzia nie zinterpretował tego jako przewinienie. W 81 minucie Kwame główkował z prawej strony minimalnie obok słupka. W jednej z ostatnich akcji meczu Łukasz Garguła sfaulowany został w polu karnym. Sędzia główny nie miał już wyjścia i musiał wskazać na wapno. Do piłki podszedł Jakub Vojtus i ucieszył legnicki stadion. Chwilę później arbiter zakończył spotkanie.
Miedź Legnica - GKS Katowice 1:1 (0:0)
Bramki: Vojtus (90+6) - Mandrysz (48)
Żółte kartki: de Amo (11), Santana (26) - Midzierski (28), Mączyński (51), Mandrysz (54), Kalinkowski (90+2)
Sędziował: Piotr Idzik (Poznań)
Asystenci: Maciej Cebulski, Maciej Śliwiński (obaj Poznań)
Widzów: 2400
Miedź: Kapsa - Bartczak, de Amo (80. Zieliński), Bożić, Kwame, Augustyniak, Santana (80. Garguła), Bartkowiak, Marquitos (59. Bartulović), Łobodziński, Vojtus; trener Dominik Nowak
GKS: Nowak - Mokwa, Kamiński, Midzierski, Mączyński, Zejdler (74. Kalinkowski), Klemenz, Mandrysz, Foszmańczyk (65. Plizga), Prokić, Yunis (88. Goncerz); trener Piotr Mandrysz
P | Drużyna | M | Z | R | P | B+/- | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Miedź Legnica | 34 | 17 | 12 | 5 | 53-27 | 63 |
2 | Zagłębie Sosnowiec | 34 | 17 | 7 | 10 | 46-32 | 58 |
3 | Chojniczanka Chojnice | 34 | 16 | 8 | 10 | 48-33 | 56 |
4 | GKS Tychy | 34 | 16 | 7 | 11 | 41-40 | 55 |
5 | GKS Katowice | 34 | 16 | 6 | 12 | 44-34 | 54 |
6 | Wigry Suwałki | 34 | 15 | 7 | 12 | 40-37 | 52 |
7 | Raków Częstochowa | 34 | 14 | 9 | 11 | 50-40 | 51 |
8 | Stal Mielec | 34 | 14 | 9 | 11 | 51-46 | 51 |
9 | Podbeskidzie Bielsko-Biała | 34 | 11 | 13 | 10 | 37-37 | 46 |
10 | Chrobry Głogów | 34 | 12 | 10 | 12 | 46-37 | 46 |
11 | Odra Opole | 34 | 12 | 9 | 13 | 37-43 | 45 |
12 | Puszcza Niepołomice | 34 | 11 | 11 | 12 | 38-38 | 44 |
13 | Drutex-Bytovia Bytów | 34 | 10 | 10 | 14 | 36-45 | 40 |
14 | Stomil Olsztyn | 34 | 12 | 4 | 18 | 39-50 | 39 |
15 | Pogoń Siedlce | 34 | 9 | 11 | 14 | 42-50 | 38 |
16 | Górnik Łęczna | 34 | 8 | 11 | 15 | 29-42 | 35 |
17 | Olimpia Grudziądz | 34 | 7 | 10 | 17 | 24-37 | 31 |
18 | Ruch Chorzów | 34 | 9 | 6 | 19 | 35-58 | 27 |
Ruch Chorzów został ukarany odjęciem 6 punktów za niespełnienie warunków licencyjnych.
Stomil Olsztyn został ukarany odjęciem 1 punktu za niespełnienie warunków licencyjnych.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. legnica24h.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Reklama
Reklama
Najczęściej komentowane
Ostatnie opinie
Cichy wielbiciel Pani Marta jest ładna. Zakochać się można :)
10 listopadaMarta Bilejczyk-Suchecka nowym dyrektorem Legnickiego Centrum Kultury