Andrzej Dadełło: Chcemy awansować
Miedź Legnica nie ukrywa, że cel na nadchodzący sezon Fortuna 1 Ligi może być tylko jeden - ponowny awans do piłkarskiej elity.
Pytanie, które od kilku tygodni elektryzuje legnickich kibiców to kwestia powrotu nad Kaczawę napastnika Marcina Robaka. Czołowy strzelec LOTTO Ekstraklasy wynegocjował warunki kontraktu, jednak zwleka jeszcze z ostateczną decyzją.
- Mamy z Marcinem wynegocjowane i uzgodnione warunki kontraktu. Natomiast Marcin poprosił o jeszcze chwilę do namysłu. Czekamy na jego odpowiedź - zauważa Andrzej Dadełło, właściciel Miedzi.
Bez względu na ten transfer, legniczanie prowadzą rozmowy z jeszcze jednym napastnikiem, a celem zespołu będzie powrót do piłkarskiej elity. Niewykluczone są również kolejne odejścia z drużyny. W przypadku nowych wzmocnień z zewnątrz, dla kilku graczy obecnej kadry może zabraknąć bowiem miejsca w pierwszym zespole. Kilku innych, jak choćby Petteri Forsell może liczyć na otrzymanie ciekawych ofert, gdy karuzela transferowa się rozpędzi.
- Staramy się budować zespół, który powalczy o awans, a wchodzą trzy drużyny. Będzie to zupełnie nowy zespół. Trzeba mieć świadomość, że piłkarze nie chcą grać w pierwszej lidze. Mieliśmy słabszych napastników i obrońców, ale od boków obrony po całą środkową linię jest popyt na naszych piłkarzy. Abstrahując od kwestii finansowych zawodnicy nie chcą grać w niższej lidze, gdy mają oferty w wyższej. Podejmujemy racjonalne decyzje, po to, by jak najlepiej przygotować zespół do przyszłego sezonu - dodaje Andrzej Dadełło.
Miedź będzie dysponować solidnym jak na pierwszoligowe warunki budżetem, ale o przepłacaniu mowy być nie może. W tej kwocie znajduje się bowiem również utrzymanie rozwijającej się akademii.
- Budżet wyniesie około 10 mln złotych. Być może będzie trochę wyższy, ale to zależy od tego, jak ukształtują się ewentualne transfery. Uważam, że jest to wystarczające na pierwszą ligę - podkreśla właściciel klubu. - Jestem bardzo zadowolony z tego jak przechodzi okienko transferowe, ponieważ mamy rozpoczętych jedenaście rozmów. Większość z nich sfinalizowaliśmy, kilka się dalej toczy, a z tych piłkarzy, których chcieliśmy, na razie nikt nam nie wypadł. Każdy z piłkarzy, którzy przyszli do Miedzi, miał oferty z innych klubów - uzupełnia.
Właściciel klubu zaznacza, że na głośniejsze nazwiska należy poczekać na okres od końca lipca do początku września, bowiem obecnie zawodnicy czekają na jak najkorzystniejsze propozycje, później może się to zmienić.
- Nie chcę, żeby ten zespół był słabszy niż ten w ekstraklasie. Możemy zbudować równie silną drużynę. Nie będziemy mieć takich skrzydłowych, ale możemy mieć lepszych obrońców, lepszego napastnika, stabilniejszych bramkarzy. To możemy mieć lepsze niż w ekstraklasie. Na skrzydle mamy młodzieżowca Śliwę, który miał oferty również z ekstraklasy, ale przekonaliśmy go do gry w Miedzi. Ten sezon jest tym, kiedy trzeba powalczyć o awans, bo za rok spadną trzy zespoły z ekstraklasy. Bardzo prawdopodobne, że wejdą GKS Katowice z Widzewem, co sprawi, że w przyszłym roku liga będzie bardzo silna - zaznacza Andrzej Dadełło.
Głównych rywali w walce o awans właściciel Miedzi upatruje w Termalice Bruk-Bet Nieciecza oraz Stali Mielec.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. legnica24h.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Reklama
Reklama
Najczęściej komentowane
Ostatnie opinie
Cichy wielbiciel Pani Marta jest ładna. Zakochać się można :)
10 listopadaMarta Bilejczyk-Suchecka nowym dyrektorem Legnickiego Centrum Kultury