Legniczanie do miejsca premiowanego awansem stracili zaledwie jeden punkt, będąc w grze do ostatniej kolejki sezonu. Choć w zasadzie szanse na awans Miedź pogrzebała wcześniej, przegrywając u siebie ze Stalą Mielec w 31 serii gier. Wówczas zespół trenera Ryszarda Tarasiewicza wypuścił karty ze swoich rąk i musiał oglądać się na innych. Brak awansu nie był jednak efektem jednej porażki, tylko regularnego gubienia punktów z niżej notowanymi zespołami.

Ze wspomnianą, dziesiątą w tabeli Stalą Mielec, legniczanie w przeciągu sezonu nie zdobyli nawet punktu. Do tego doszły remisy u siebie z Wisłą Puławy, Stomilem Olsztyn czy porażka z Chrobrym Głogów. Na wyjazdach Miedź nie potrafiła wygrać z MKS-em Kluczbork, Zniczem Pruszków i Chrobrym, a przegrała z Bytovią. Właściwie jedyną niżej notowaną ekipą, która ewidentnie "leżała" legniczanom była Pogoń Siedlce, dwukrotnie rozbita przez drużynę trenera Tarasiewicza (4:0 jesienią na wyjeździe i 3:0 u siebie wiosną).

Zdecydowanie lepiej Miedź poczynała sobie z faworytami. Ba, wystarczy wspomnieć, że jako jedyna w lidze zakończyła rozgrywki z lepszym bilansem bezpośrednich spotkań z obiema drużynami, które wywalczyły awans do LOTTO Ekstraklasy. Górnika Zabrze legniczanie pokonali nawet dwukrotnie. Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza na mecie sezonu legitymowali się też najlepszym bilansem bramkowym, w tym najmniejszą liczbą straconych goli.

Tak dobry sezon będzie niezwykle trudny do powtórzenia. Tym bardziej, że konkurencja nie śpi, a właściciel legnickiego pierwszoligowca zdecydował się pożegnać po sezonie z trenerem Tarasiewiczem, mimo wyraźnego progresu zespołu pod jego wodzą. Jak uczy doświadczenie, najlepsze efekty przynosi długofalowa praca z zespołem. Choć zdarzają się wyjątki i na to pewnie liczą w Legnicy. Zwłaszcza, że poza szkoleniowcem z klubem rozstanie się też kilku piłkarzy z podstawowej jedenastki.

Pierwszym, który opuścił Legnicę był Petteri Forsell. Najlepszy strzelec Miedzi w minionym sezonie związał się z Cracovią. Z klubem rozstają się także doświadczeni stoperzy Tomasz Midzierski oraz Michał Stasiak, z którymi klub nie przedłużył kontraktów. Odchodzi także Adrian Łuszkiewicz. Środkowy pomocnik nie nagrał się jednak wiosną w Nice 1 Lidze. Wykupiony przez Ruch Chorzów został z kolei Bartosz Nowak. Propozycję rozwiązania umowy otrzymał obrońca Hunter Gorskie.

Kontrakty o rok przedłużyli natomiast kapitan Wojciech Łobodziński (z opcją przedłużenia), Łukasz Garguła, Grzegorz Bartczak oraz obaj bramkarze - Paweł Kapsa i Łukasz Sapela. Pierwszym wzmocnieniem Miedzi okazał się 26-letni obrońca Paweł Zieliński, przez ostatnie trzy i pół sezonu związany ze Śląskiem Wrocław. Wychowanek Orła Ząbkowice Śląskie podpisał dwuletni kontrakt. Z pierwszą drużyną przygotowywać będą się również 18-letni napastnik Tomasz Żyliński i 21-letni obrońca Jakub Księżniakiewicz, występujący dotychczas w trzecioligowych rezerwach.

Miedź treningi wznowi w poniedziałek 26 czerwca. Pierwszy sparing czeka legniczan 1 lipca, gdy na wyjeździe zmierzą się z beniaminkiem Nice 1 Ligi z Częstochowy. W dniach 3-8 lipca zespół przebywać będzie na zgrupowaniu w Opalenicy. Tam rozegra według wstępnego planu dwa sparingi. 15 lipca drużyna Dominika Nowaka zagra z GKS-em Katowice. 22 lipca Miedź czeka I runda Pucharu Polski. W niej ekipa znad Kaczawy uda się do Rzeszowa lub Zambrowa. Legniczanie zagrają bowiem ze zwycięzcą rundy wstępnej, w której trzecioligowa Stal podejmie spadkowicza z drugiej ligi. 29 lipca wystartuje zaplecze ekstraklasy.