Wygrana na koniec
Miedź Legnica zrobiła co do niej należało, wygrywając z Sandecją. Do awansu to jednak nie wystarczyło...
Mistrz Nice 1 Ligi wcale nie zamierzał ułatwiać Miedzi zadania. W 9 minucie zza lini pola karnego strzelał Piszczek, ale Sapela był na posterunku. Jak się okazało zadania nie ułatwiał gospodarzom również arbiter. W 20 minucie Bartulović uderzał z kilku metrów na bramkę gości. Zdawało się, że jeden z obrońców Sandecji wybił piłkę z bramki ręką, jednak gwizdek sędziego milczał. Skończyło się tylko na rzucie rożnym. Chwilę później Bartulović omal nie zaskoczył Gliwy z rzutu rożnego.
W 36 minucie groźnie głową nad poprzeczką uderzał Midzierski. Dwie minuty później Bartulović znakomicie zgrał klatką piersiową piłkę po dośrodkowaniu Łobodzińskiemu. Kapitan Miedzi uderzył minimalnie obok słupka. W 42 minucie z rzutu rożnego dośrodkowywał Garguła. Nie wiedzieć jak to się stało, ale Łobodziński nie wpakował piłki do siatki. Chwilę później w zamieszaniu wydawało się, że obrońca Sandecji zagrał ręką, ale arbiter konsekwentnie nie odgwizdywał przewinień ekipy z Nowego Sącza we własnym polu karnym.
Cztery minuty po przerwie ładnym strzałem z dystansu popisał się Daniel, ale skończyło się tylko na rzucie rożnym. Minutę później Bartulović uderzył z lewej strony pola karnego, a Gliwa z trudem przeniósł futbolówkę nad poprzeczką.
Co się odwlecze, to nie uciecze. W 65 minucie rezerwowy Marquitos otrzymał znakomite podanie od Daniela. Popędził na bramkę i z zimną krwią wygrał pojedynek sam na sam z bramkarzem, wyprowadzając legniczan na prowadzenie. W 72 minucie strzelec pierwszego gola, próbował swych sił strzelając z rzutu wolnego, ale tylko nad poprzeczką. Siedem minut później było już 2:0. Tym razem Marquitos idealnie dograł z rzutu rożnego na głowę Tomasza Midzierskiego, a stoper umieścił piłkę w siatce.
Miedź Legnica - Sandecja Nowy Sącz 2:0 (0:0)
Bramki: Marquitos (65), Midzierski (79)
Żółte kartki: Rasak (61) - Basta (54), Kuban (71), Maślanka (73)
Sędziował: Jacek Małyszek (Lublin)
Asystenci: Andrzej Zbytniewski (Lublin), Daniel Szpila (Opole)
Miedź: Sapela - Bartczak, Midzierski, de Amo, Potouridis, Bartulović (63. Marquitos), Daniel, Rasak (90. Karbowy), Łobodziński, Garguła (79. Pennanen), Vojtus; trener Ryszard Tarasiewicz
Sandecja: Gliwa - Basta, Piter-Bucko, Szufryn, Słaby, Kuban, Jurkowski, Baran, Danek (46. Trochim), Nowak (46. Maślanka), Piszczek (80. Kuźma); trener Radosław Mroczkowski
Komentarze (1)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. legnica24h.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Reklama
Reklama
Najczęściej komentowane
Ostatnie opinie
Cichy wielbiciel Pani Marta jest ładna. Zakochać się można :)
10 listopadaMarta Bilejczyk-Suchecka nowym dyrektorem Legnickiego Centrum Kultury
jasia z Łomży a pana tatuś kim był?
31 styczniaOdznaczeni Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski
Rzut wolny w końcówce ładnie wykonany tylko podyktowany bezpodstawnie.
Myślę że naprawdę trzeba się dokładniej przyjrzeć pracy tego sędziego bo wypacza sens gry w piłkę. Gdzie jest Boniek?