Logo Legnica24h.pl
Reklama
SofaMeble.pl - Eleganckie meble tapicerowane
Baseny ogrodowe, materace i akcesoria - sklep NajlepszeBaseny.pl

Tarasiewicz: Nie skreślam zawodników po jednym meczu

Zwycięstwem nad Bytovią Bytów podopieczni trenera Ryszarda Tarasiewicza zamierzają zatrzeć złe wspomnienia z zakończonej niepowodzeniem wyprawy do Grudziądza.

Fot. Paweł Sasiela © Paweł Sasiela

- Trzeba powiedzieć, że przeciwnik był wyjątkowo dobrze dysponowany. Przede wszystkim dwie stracone do przerwy bramki skomplikowały nam odniesienie korzystnego rezultatu. Zespół dobrze zareagował po przerwie. Nie tylko patrząc na wynik, ale całkiem inną grę naszego zespołu. Wcale nie świadczyło to o tym, że przeciwnik prowadził 2:0 i mógł całkiem inaczej grać, bo nie sądzę, że przy takim zestawieniu kadrowym Grudziądza, prowadząc 2:0 Olimpia chciałby się bronić od początku drugiej połowy - wraca do ostatniego meczu szkoleniowiec Miedzi. 

Na pewno opiekuna zielono-niebiesko-czerwonych cieszy, iż pomału poprawia się sytuacja kadrowa zespołu. Szczególnie jeśli chodzi o ofensywę. Zajęcia z drużyną odbywał m.in. Michał Bartkowiak, narzekający ostatnio na problem ze ścięgnem Achillesa. 

- Do treningów wrócił Marcos, cały czas trenuje Vojtus. W tym tygodniu, jeszcze bez piłki zaczął brać udział w zajęciach Dejan. Myślę, że w przyszłym tygodniu będzie normalnie trenował z zespołem. Giannisa sprawy rodzinne, dość nieprzyjemne dla każdego, zmusiły do wyjazdu na kilka dni  do Grecji - mówi Ryszard Tarasiewicz.

Czy to oznacza, że w piątkowym meczu możemy spodziewać się zmian w zestawieniu legnickiej jedenastki?

- Nie sądzę. Zresztą po tylu spotkaniach, które prowadziłem w Miedzi, chyba widać, że raczej nie skreślam zawodników po jednym nieudanym meczu. Tutaj na pewno większych roszad nie będzie. Nie ma co perturbować zespołu. Oczywiście pewne sygnały dają zawodnicy, którzy biorą udział w tygodniowych zajęciach poprzedzających mecz - zauważa trener Tarasiewicz, który również raczej nie przewiduje zmiany wykonawcy ewentualnego rzutu karnego.

- Są zawodnicy, którzy strzelają 10 na 10 karnych na treningu, przychodzi presja i każdy zawodnik inaczej się zachowuje. Wcześniej strzelał Graguła, może strzelać "Łobo". Petteri strzela, bo czuje się do tego przygotowany, pewny. Z drugiej strony jest to zawodnik, któremu trzeba też umożliwić, jeżeli jest taka okazja, by strzelił jak najwięcej bramek dla zespołu i dla siebie. Bo jest to satysfakcja dla klubu i dla samego zawodnika - podkreśla opiekun legniczan.

Wszak Fin z dziesięcioma trafieniami na koncie przewodzi klasyfikacji najlepszych strzelców zaplecza ekstraklasy i z pewnością korona króla strzelców dla piłkarza Miedzi sprawiłaby legniczanom dodatkową radość. Czy Forsell w meczu z Bytovią powiększy swój dorobek? Przekonamy się już jutro około godziny 20, gdy arbiter zakończy pojedynek zespołu Ryszarda Tarasiewicza z ekipą z Pojezierza Bytowskiego.

Reklama

Komentarze (0)


Proszę zachować komentarze zgodne z regulaminem oraz zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami. Informujemy, że Administratorem poniższych danych osobowych jest DJAmedia Sp. z o.o., Piotrowice-Osiedle 16, 59-424 Męcinka. Dane osobowe zostały przekazane dobrowolnie i będą przetwarzane wyłącznie w celu przesłania zamieszczenia komentarza na portalu. Bez wyraźnej zgody dane osobowe nie będą udostępniane innym odbiorcom danych. Osoba, której dane dotyczą ma prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania i usuwania poprzez kontakt z Administratorem: kontakt@legnica24h.pl.

Zaloguj się, aby korzystać ze wszystkich funkcji komentarzy.

Dowiedz się więcej

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. legnica24h.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Więcej wiadomości

Reklama
Reklama
Ostatnie opinie
Reklama

 

legnica24h.pl

Portal informacyjny dla mieszkańców Legnicy i okolic. Znajdziesz tutaj najświeższe informacje, zdjęcia oraz filmy.