Strona legnica24h.pl używa plików cookies i podobnych technologii m.in. po to, by dostosować serwis do potrzeb użytkowników. Klikając lub nawigując w Portalu, wyrażasz zgodę na gromadzenie przez nas informacji na legnica24h.pl i poza nim przy użyciu plików cookie. Więcej informacji znajdziesz w dokumencie: Polityka prywatności.
Bez większych problemów piłkarze drugiego zespołu Miedzi uporali się z występującą w klasie okręgowej Iskrą Księginice w meczu 1/16 Pucharu Polski na szczeblu OZPN Legnica.
Od piątku do niedzieli (2-4 lutego) w hali przy ul. Lotniczej potrwa turniej 1/16 finału mistrzostw Polski juniorów w piłce ręcznej. Siódemka Miedź zmierzy się z Wybrzeżem Gdańsk, MKS-em Wieluń i Gwardią Opole.
Szkoleniowiec Miedzi na pomeczowej konferencji był wyraźnie niepocieszony. Wszak zdaniem chyba wszystkich obecnych w środowy wieczór na Stadionie im. Orła Białego, legniczanie byli zespołem lepszym, ale pożegnali się z rozgrywkami.
Trener Sandecji zdawał sobie sprawę z tego, że gra jego zespołu pozostawiała wiele do życzenia. Stąd dokonane zmiany, które zmieniły nieco obraz gry. Szkoleniowiec nie chciał natomiast komentować decyzji arbitra.
- Jak się gra przeciwko dwunastu zawodnikom, czasami w dziesiątkę, ciężko jest mecz wygrać. Resztę sobie dopowiedzcie - mówił rozgoryczony po ostatnim gwizdku meczu z Sandecją kapitan Miedzi Wojciech Łobodziński.
Pucharową przygodę Miedź rozpoczęła od zwycięstwa 3:1 w Rzeszowie. Jutro przed legniczanami zdecydowanie poważniejszy sprawdzian. Nad Kaczawą zjawi się beniaminek LOTTO Ekstraklasy - Sandecja Nowy Sącz.
Choć dzisiaj na PGE Narodowym odbywa się losowanie Pucharu Polski, podopieczni Dominika Nowaka na rywala w 1/16 finału Pucharu Polski poczekać muszą do jutra.