Różana Niedziela z Panem Tilly, gąsienicami, KOD i puszką na datki
Dolnośląski KOD zmobilizował swe siły i urządził nam legnicką "Różaną Niedzielę" z nadreńskimi gąsienicami. Czy gąsienica autorstwa Pana Tilly zastąpi twarz Mateusza Kijowskiego - dotychczasową ikonę organizacji?
Ale ab ovo. Nadrenia Północna Westfalia jest centrum niemieckiego karnawału, którego początek sięga XIII w. Zgodnie z tradycją, powszechny karnawał rozpoczyna Święto Trzech Króli, wieńczy zaś Rosenmontag czyli Różany Poniedziałek z wielką paradą przebierańców odbywającą się w Dusseldorfie.
W dniu Rosenmontag punktualnie o 11.15 rozpoczynają się wielkie parady mieszkańców miasta, podczas których przy muzyce i słodyczach rozrzucanych wielotysięcznemu tłumowi gapiów, prezentowane są kukły znanych postaci oraz wozy pełne przebierańców zrzeszonych w towarzystwach karnawałowych. Oczywiście większość przedstawień nawiązuje do bieżącej sytuacji politycznej i społecznej. To także czas o którym organizatorzy mówią, że: "wszelkie zasady odchodzą w zapomnienie, gdy "d'r Zog kütt" - pojawia się parada".
W roku 2016 odeszły nawet tak dalece, że paradę przerwano... czy z powodów złej pogody (silny wiatr) jak podano w oficjalnym komunikacie, czy może kontrowersyjnych przedstawień znanych postaci artysty z Dusseldorfu Jacques'a Tilly? Dziś trudno orzec, bowiem nasi sąsiedzi wypracowali rodzaj satyry politycznej będący niekoniecznie przez nas rozumiany i akceptowany. Zatem i inaczej komentowany.
Tworzone przez Pana Tilly prace to zazwyczaj gargantuiczne postaci świata współczesnej polityki, historii i kościoła, których forma nawiązuje, jak to w karnawale niemieckim bywa, do kiczowatych krasnali z ogródków. Są także niepowtarzalnym przykładem, jak to forma bywa dowodem na treść. Treścią w przypadku karnawałowych figur artysty Tilly jest rodzaj "artystycznej treści pokarmowej" mieszczącej się zazwyczaj pomiędzy początkiem a końcem układu pokarmowego. Każdy kto będzie miał ochotę może szybko wyszukać w sieci twory karnawałowej wyobraźni artysty. Przekona się wówczas o czym mowa.
Wygrane wybory Prawa i Sprawiedliwości były w swoim czasie, w prasie niemieckiej jednym z ważniejszych tematów. Pisano wówczas, że jest to "polityczne trzęsienie ziemi", które pozwoli Jarosławowi Kaczyńskiemu wzorem Węgier na nacjonalistyczną przebudową państwa, oczywiście przy udziale radykalnej części kościoła katolickiego. Wyemitowany chwilę później reportaż telewizji BBC "Is Poland being Putinised" (Czy Polska się putinizuje?) podtrzymywał mroczną wizję upadku demokracji. Również zachowanie części polskiej opozycji i środowisk liberalno-lewicowych komentowane jako "donosy" do Parlamentu Europejskiego, internetowe fake-news'y zapewne miały swój udział w pojawieniu się w obchodach karnawałowych 2016 figury Jarosława Kaczyńskiego. Przedstawiono go w mundurze generalskim, przydeptującego głowę klęczącej kobiety z napisem ,,Polska" oraz stojącym obok odbiornikiem radiowym z napisem "Radio Maryja".
O ile ludyczna nadreńsko-westfalska atmosfera karnawału pozwala na przekroczenie przyjętych zasad, o tyle przejazd szkaradnej figury jakby wyjętej z przygranicznych farm krasnali, nie budzi wątpliwości, co do swej intencji politycznej. Był raczej rodzajem kolejnego przedwyborczego drażnienia w wykonaniu dolnośląskiego KOD-u, który ma nas podtrzymywać w mniemaniu, że obecna Polska to nadal nienormalność, a także niepowtarzalną okazją do lansu dla "zakodowanych" Pań i Panów stojących przed gąsienicową platformą z .... puszką na datki.
Komentarze (3)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. legnica24h.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Reklama
Reklama
Najczęściej komentowane
Ostatnie opinie
Cichy wielbiciel Pani Marta jest ładna. Zakochać się można :)
10 listopadaMarta Bilejczyk-Suchecka nowym dyrektorem Legnickiego Centrum Kultury