Prokurator odwoła się od wyroku ws. wypadku przy przetwarzaniu opon
Prokurator odwoła się od wyroku wydanego w sprawie wypadku w zakładzie przetwarzającym opony w Wilkowie. Pracownik doznał ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a brygadzistę skazano na ograniczenie wolności, natomiast prezesów na grzywnę.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy prok. Lidia Tkaczyszyn poinformowała we wtorek, że prokurator zwrócił się o pisemne uzasadnienie wyroku i złoży apelację, ponieważ w ocenie śledczych jest on rażąco łagodny.
W poniedziałek przed Sądem Okręgowym w Legnicy zapadł wyrok w sprawie wypadku ze stycznia 2020 roku w zakładzie przetwarzania opon w Wilkowie, w którym na skutek wybuchu separatora ucierpiał pracownik. Został oblany gorącym olejem i doznał ciężkich obrażeń ciała, ma trwały uszczerbek na zdrowiu, który uniemożliwia mu podjęcie jakiejkolwiek pracy.
Z aktu oskarżenia w tej sprawie wynikało, że biegli ocenili, iż instalacja do przetwarzania opon była wadliwie zamontowana, niewłaściwie eksploatowana, wielokrotnie przerabiana bez fachowego nadzoru. I to było przyczyną jej wybuchu. Oskarżonymi w tym procesie były cztery osoby: ówczesna dyrektor zarządzająca-prokurent firmy oraz jej prezes i brygadzista. Odpowiadali za to, że przez swoje zaniedbania doprowadzili do wypadku, natomiast kolejny prezes odpowiadał za zanieczyszczanie środowiska. Trójce groziło do 15 lat więzienia, a nowemu prezesowi do 8 lat więzienia.
Sąd skazał brygadzistę na cztery miesiące ograniczenia wolności i wykonywanie w tym czasie prac społecznych, natomiast prezesi oraz dyrektor zarządzająca-prokurent spółki dostali kary grzywny. Najwyższą ma zapłacić prokurent (35 tys. zł grzywny i 15 tys. nawiązki na fundusz ochrony środowiska). Wyrok nie jest prawomocny.
„Zdaniem prokuratora to kary rażąco łagodne, dlatego wystąpi o pisemne uzasadnienie i złoży apelację” - powiedziała prok. Tkaczyszyn.
Przypomniała, że w prokuraturze toczy się śledztwo, dotyczące tego samego zakładu przetwarzania opon w Wilkowie, gdzie w maju 2022 roku doszło do podobnego wypadku, na skutek którego zmarł pracownik poszkodowany w tym wypadku. Natomiast w czerwcu 2023 roku składowisko opon w tym zakładzie zaczęło płonąć, co trwało kilkanaście dni. W tej sprawie także trwa śledztwo.
„Połączono śledztwa w obu tych sprawach i wciąż trwa w nich etap zbierania dowodów między innymi opinii biegłych. Na tym etapie jeszcze nikomu nie postawiono zarzutów” - powiedziała prok. Tkaczyszyn.
Na terenie składowiska opon w Wilkowie odbywał się proces przetwarzania zużytych opon i innych odpadów gumowych metodą tzw. pirolizy niskotemperaturowej. Produktami pirolizy odpadów gumowych są: olej pirolityczny, gaz pirolityczny oraz sadza techniczna. Proces polegał na topieniu tych opon w specjalnej instalacji, dlatego w śledztwie w sprawie wypadku, do którego doszło 6 maja 2022 roku, konieczne są ekspertyzy biegłych z zakresu BHP oraz mechaniki urządzeń procesu produkcyjnego, by ocenić, dlaczego doszło do wypadku i śmierci pracownika.
W dniu wybuchu pożaru 17 czerwca 2023 roku na teren składowiska przyjechał transport z ładunkiem opon z Niemiec. Po jego rozładowaniu - jakiś czas potem zauważono pożar. Walka z ogniem zajęła strażakom ponad 10 dni, a ponieważ składowisko znajduje się w pobliżu lasu było zagrożenie, że pożar przeniesie się na drzewa. Pomimo obfitych opadów deszczu w tym okresie strażacy dogaszali pogorzelisko kilkanaście dni.(PAP)
Roman Skiba
ros/ apiech/
Zobacz także
Prokurator wszczął śledztwo ws. pożaru składowiska opon w Wilkowie
Chciał nastraszyć żonę; uruchomił zbędną akcję poszukiwawczą
Wbiegł do salonu kosmetycznego i ukradł torebkę. Grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności
Sprzątaczka okradała swoją pracodawczynię; w ciągu dwóch lat jej łupem padło co najmniej 150 tys. zł
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. legnica24h.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Reklama
Reklama
Najczęściej komentowane
Ostatnie opinie
Cichy wielbiciel Pani Marta jest ładna. Zakochać się można :)
10 listopadaMarta Bilejczyk-Suchecka nowym dyrektorem Legnickiego Centrum Kultury