Logo Legnica24h.pl
Reklama
SofaMeble.pl - Eleganckie meble tapicerowane
Baseny ogrodowe, materace i akcesoria - sklep NajlepszeBaseny.pl

Łukasz Garguła. Z Miedzią na Ty

Wraz z nowym sezonem rozpoczynamy nasz nowy cykl rozmów z piłkarzami ekstraklasowej Miedzi Legnica. Zaczynamy z Łukaszem Gargułą, jednym z najbardziej doświadczonych graczy zielono-niebiesko-czerwonych.

© Paweł Sasiela

Jak to się stało, że kilka lat temu trafiłeś do Miedzi Legnica z utytułowanego klubu, jakim jest Wisła Kraków?

Chęć zatrudnienia mnie w Miedzi wyrazili właściciel klubu Andrzej Dadełło oraz ówczesny trener Ryszard Kuźma. Od paru lat budowano w Legnicy zespół, którego celem był awans do ekstraklasy i na tyle się to wszystko poukładało, że znalazłem się tutaj. Odchodząc z Wisły Kraków nie myślałem, że trafię do pierwszej ligi. Planowałem zadomowić się w ekstraklasie, ale życie napisało swój scenariusz. Miedź była najkonkretniejsza i stąd zdecydowałem się na Legnicę. Po rozmowie z właścicielem wiedziałem, w którą stronę ten projekt będzie zmierzał, jakie są plany i jak budowany ma być zespół. To mnie przekonało i byłem bardzo zadowolony, że mogłem podpisać kontrakt.

Przychodziłeś do klubu z aspiracjami, ale chyba nie spodziewałeś się, że ta droga do ekstraklasy okaże się tak wyboista.

W Bełchatowie też trzy lata walczyliśmy o awans, więc to dla mnie nie było nowe doświadczenie. Może o tyle ta pierwsza liga była niewiadomą, bo długo w niej nie grałem. Choć też zdarzały nam się mecze z pierwszoligowcami w Pucharze Polski, więc wiedziałem, że to ciekawa liga. Niektóre zespoły były naprawdę bardzo mocne. Byłem dobrej myśli, a generalnie człowiek zawsze sobie zakłada, że uda się zrealizować cele w pierwszym roku. Natomiast piłka nożna nie tylko u nas w Polsce, ale i na świecie pokazuje, że nawet jeżeli jakikolwiek właściciel czy sponsor kładzie duże pieniądze na klub, to gwarancji wyniku nie daje. Na pewno wiele rzeczy musi złożyć się na to, żeby wszystko funkcjonowało odpowiednio, żeby osiągać sukcesy.

Co według Ciebie zaważyło, że akurat ta drużyna, w tym sezonie wywalczyła awans i to w niezłym stylu?

Na pewno wpływ miały zmiany w drużynie i wkomponowanie w zespół przez trenera Nowaka i sztab nowych zawodników. Natomiast myślę, że trzeba wspomnieć też o trenerze Tarasiewiczu, który przez półtora roku pracy zbudował fundamenty. W jego ostatnim sezonie zabrakło nam punktu i można powiedzieć, że jako zawodnicy wyłącznie sami możemy być sobie winni, bo pogubiliśmy punkty w niektórych meczach w bardzo prosty sposób. Myślę, że trener Tarasiewicz zbudował te fundamenty, które powstały w klubie, a każdy zebrał cenne doświadczenie walcząc o awans do ostatniej kolejki. Właściciel uznał, że potrzebna jest zmiana, ściągnięcie kilku zawodników i odpowiednie wkomponowanie ich w zespół. Myślę, że liczył na to i spodziewał się, że efekt przyniesie następny sezon. Jak pokazały ostatnie rozgrywki byliśmy dobrze i skutecznie grającą drużyną. Ale to już jest historia. Mamy upragnioną ekstraklasę i teraz będziemy zbierać z każdego meczu cenne doświadczenia. Mam nadzieję, że zagramy fajny sezon. Oczywiście nie będzie łatwo i pewnie też będziemy musieli się trochę nauczyć. Może nie wszyscy, bo też mamy spore doświadczenia ekstraklasowe, ale futbol u nas zmienia się praktycznie co roku. To kwestia paru spotkań na początku, żeby się przestawić, zebrać cenne doświadczenia, co pozwoli nam na to, by grać ofensywnie, cieszyć naszych kibiców i przede wszystkim punktować. Ale to dopiero początek drogi. Mamy pierwszy mecz za sobą. Cieszymy się, że udało się zwyciężyć. Teraz jedziemy do Krakowa, gdzie czeka nas kolejny ciężki przeciwnik. Wynik zawsze jest sprawą otwartą, ale myślę, że dzięki optymalnemu przygotowaniu do meczu, analizie i temu, że każdy będzie dawał z siebie maksimum tego co potrafi, to koniec końców będzie taki, że każdy będzie zadowolony grając w ekstraklasie i każdy da sporo radości naszym kibicom.

W zeszłym sezonie pewnie nie grałeś tyle ile byś chciał, ale z kim się nie rozmawiało, każdy mówiąc o awansie wspominał twoją rolę w drużynie. Czujesz się takim dobrym duchem, może starszym bratem dla niektórych młodszych kolegów, który swoim doświadczeniem pokazuje jakich rzeczy należy unikać na boisku, co trzeba robić?

To zawsze miłe słyszeć, że też w jakiś sposób się przyczyniłem do awansu, ale uważam, że mamy taki zespół, taką grupę ludzi, że każdy dorzucił tę cegiełkę. Każdy kto w danym momencie dostawał szansę, wykorzystywał tę szansę, dawał jeszcze więcej jakości zespołowi i to było widać w meczach. Może nie grałem na wiosnę zbyt wiele, ale oczywiście pracowałem na to, żeby grać w większym wymiarze czasowym. Drużyna grała bardzo dobrze, wygrywała większość spotkań i też nie było potrzeby, żeby coś zmieniać. Natomiast będąc osobą może z większym doświadczeniem, a generalnie osobą, która parę spotkań w życiu rozegrała, muszę ten przykład dawać przede wszystkim na boisku, na treningach, podnosić poprzeczkę jeśli chodzi o rywalizację i w każdym momencie być przygotowany na to, że mogę dostać szanse. Wówczas trzeba wejść na boisko i dobrze się zaprezentować, bo to też nie o to chodzi, żeby tylko wyjść na boisko, ale żeby coś wnieść. Ja też się jeszcze uczę, jeszcze jestem w stanie elementy swojej gry poprawić. Także swoje trzeba robić, być w stu procentach profesjonalistą w każdym momencie. Myślę, że mamy taki zespół, który też w tym elemencie poszedł do przodu. Widać fajne podejście chłopaków, rywalizację na treningach czy w gierkach. Każdy spręża się, żeby swoją grę wygrać, żeby jego drużyna wygrała. To też podnosi rywalizację, podnosi poziom. Trenerzy mają fajną pracę, bo są zadowoleni z drużyny i to dało w dużej mierze efekt w postaci awansu. Zobaczymy co będzie dalej. Jesteśmy pozytywnie nastawieni na ekstraklasę. Jest to początek, dużo grania przed nami, bo do 22 grudnia. Także myślę, że każdy się nagra.

Trudno też przypomnieć sobie taki mecz, w którym wszedłeś na boisko i nie wniosłeś czegoś do gry zespołu. Przypomina mi się choćby z końcówki ubiegłego sezonu mecz z Ruchem, kiedy pojawiłeś się na ostatnie pół godziny i strzeliłeś bramkę. To pokazuje jak trudna jest rywalizacja o miejsce w składzie Miedzi Legnica, że co by nie powiedzieć tak klasowy zawodnik ja ty musi przyjąć z pokorą rolę rezerwowego.

Trzeba przyjąć to z pokorą, ale oczywiście będąc też pewnym siebie. Trzeba pracować, żeby tak jak wspomniałem, być przygotowanym właśnie na taki moment, gdy wejdzie się na 30 minut, a czasami nawet mniej, by coś wnieść do zespołu. To gdzieś tam w głowie należy sobie poukładać od strony mentalnej. Wiem, że ciężko jest wchodzić, bo miałem też takie okresy w Wiśle Kraków. Naprawdę nie jest łatwo. Ale my jako zawodnicy, którzy w większości wchodzą z ławki, mamy czas, gdy możemy w tygodniu więcej popracować i na to też trzeba zwrócić uwagę. Są trenerzy, jest trener od przygotowania motorycznego, a każdy kto ogląda naszą ligę powie, że te przygotowanie motoryczne jest istotne u nas. Czasem może kosztem grania w piłkę, ale mam nadzieję, że niebawem to wszystko pójdzie w parze i będziemy mieli dobre drużyny, które są przygotowane motorycznie i jakościowo, a tej jakości będzie zdecydowanie więcej. Czasem słyszymy głosy niezadowolenia z naszej ekstraklasy, ale ma ona swój duży urok. Jak choćby pierwsza kolejka, gdzie Zagłębie pojechało na Legię i wygrało. Nie zawsze aktualny mistrz Polski, który na pewno był faworytem, już na starcie musi wygrać. Pamiętam takie mecze, że jechało się z Bełchatowem na Legię i kwestia było ile. Brak doświadczenia, obycia właśnie w takich meczach powodował, że blokowaliśmy się, czekając kiedy tylko stracimy bramkę. Teraz dużo się pod tym względem zmieniło i faworyt, a to pokazuje każda kolejka, nie musi wygrywać. Optymalne przygotowanie zespołu powoduje, że można zdobywać punkty i z takim nastawieniem będziemy jechać do Krakowa. Na pewno nie będzie łatwo. Wisła bardzo dobrze zagrała z Arką Gdynia, także czeka nas ciężka przeprawa.

To będzie dla ciebie szczególny mecz?

Na pewno. Sześć lat tam spędziłem. Pamiętam fantastyczny okres, więc będzie to dla mnie szczególna chwila.

Do meczu z Pogonią podeszliście bez kompleksów. Graliście w swoim stylu, który prezentowaliście w pierwszej lidze. Trener Nowak zmienił coś w waszej mentalności, bo chyba nie ma rywala, którego byście się bali?

Tak, oczywiście trenerzy starają się wydobyć z zespołu to co najlepsze, czyli grę ofensywną, grę ładną dla oka, ale też nie zapominają o tym, że w ekstraklasie musimy również skupić się na grze obronnej całego zespołu. Drużyny, z którymi będziemy się mierzyć zdecydowanie są klasowe i mogą wykorzystać 1-2 błędy, a na pewno o wiele ciężej będzie to odrobić niż to było w pierwszej lidze. Z Pogonią zagraliśmy parę fajnych akcji ofensywnych, ale też nie ustrzegliśmy się błędów. Będziemy to analizować, starać się wyciągać wnioski i pracować w tygodniu, żeby to zmienić i żeby Miedzi Legnica nie było łatwo strzelić bramki. Do tego trzeba dążyć, ale to nie jest łatwe. To jest ciężka praca i zdajemy sobie z tego sprawę. Trenerzy przygotowują odpowiednie analizy, a później wychodzimy na boisko i staramy się to wdrożyć w życie.

W Krakowie możemy spodziewać się Miedzi agresywnej, grającej do przodu nawet na boisku rywala?

Zobaczymy jak to będzie wyglądało, jaki plan mają trenerzy na to spotkanie. Na pewno mamy we krwi granie ofensywne, ale nie można zapominać, że wystąpimy na wyjedzie. Mecz trwa 90 minut, zobaczymy jak na początku będzie funkcjonowała drużyna Wisły, jaka będzie ich taktyka. Swój plan będziemy mieli, ale mądrzejsi będziemy po meczu, gdy okaże się jak to wszystko wyglądało, jak zrealizowaliśmy założenia i jaki wynik padnie.

Okres w Wiśle to był najlepszy czas w twojej dotychczasowej karierze?

Bardzo dobry czas spędziłem też w Bełchatowie, gdzie miałem szczęście otrzymać powołanie do reprezentacji Polski. Także nie tylko w Wiśle miałem bardzo udany okres. Przychodząc do Krakowa borykałem się z ciężą kontuzją i ten start w Wiśle miałem trudny, ale później oczywiście było granie w pucharach, zdobycie mistrzostwa Polski. Zarówno grę w Bełchatowie, jak i Wiśle wspominam jako fantastyczny okres. Myślę, że to były jedne z najlepszych lat, choć w Wiśle ten początek może nie był taki, jaki powinien być. Ale wiadomo, że przychodziłem z kontuzją, musiałem się odbudować i trochę czasu potrzebowałem.

Praktycznie wszędzie gdzie grałeś jakiś sukces odniosłeś. W Bełchatowie to był złoty okres GKS-u, później gra w Wiśle i wreszcie z Miedzią, można powiedzieć ukoronowanie twoich dotychczasowych występów na ligowych boiskach historycznym dla klubu awansem do ekstraklasy.

Tak, zgadza się i z tego bardzo się cieszę. Jeżeli mam możliwość grania w ekstraklasie, to oczywiście chciałbym napisać kolejną kartę w historii Miedzi Legnica. Mam nadzieję, że uda się coś fajnego osiągnąć, ale jesteśmy beniaminkiem i też musimy o tym pamiętać. Nie na hurra, a z dużą pokorą i pracą. Początek sezonu pokazuje, że można o coś fajnego pograć, ale póki co nie chcę wybiegać gdzieś daleko w przyszłość. Dla nas najważniejszą rzeczą jest każdy najbliższy mecz i na tym należy się skupić, żeby zagrać jak najlepiej w najbliższym spotkaniu.

Spróbujmy jednak wybiec trochę do przodu. Gdzie widzisz klub Miedź Legnica za pięć lat?

Chciałbym na pewno, żeby to była ekstraklasa i drużyna bijąca się o mistrzostwo Polski. Kto gra w ekstraklasie, jeżeli ma możliwość budowy zespołu, ściągania co roku dobrych zawodników, to każdy by chciał, żeby jego klub bił się o najwyższe cele. Co będzie zobaczymy, możemy oczywiście pomarzyć i chciałbym, żeby tak było za pięć lat, żeby Miedź Legnica biła się o mistrzostwo Polski.

Na koniec zapytam, gdzie widzisz siebie za pięć lat? Wybiegasz już w przyszłość?

Nie, nie wybiegam, choć zdarzają się takie myśli od czasu do czasu. Co będzie za pięć lat? Tak daleko to może nie wybiegam. Mam roczny kontrakt z Miedzią Legnica i oczywiście chciałbym pomóc Miedzi jak najlepiej tylko potrafię, żeby uzyskać jak najlepszy wynik sportowy. Zobaczymy co będzie. Daj Boże w zdrowiu. Mam też swoje lata, ale czuję się dobrze i aktualnie skupiam się na najbliższym sezonie, na najbliższych meczach.

Ekstraklasa 2018/2019
Poz Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Piast Gliwice 37 21 9 7 57-33 72
2 Legia Warszawa 37 20 8 9 55-38 68
3 Lechia Gdańsk 37 19 10 8 54-38 67
4 Cracovia 37 17 6 14 45-43 57
5 Jagiellonia Białystok 37 16 9 12 55-52 57
6 KGHM Zagłębie Lubin 37 15 8 14 57-48 53
7 Pogoń Szczecin 37 14 10 13 57-54 52
8 Lech Poznań 37 15 7 15 49-48 52
 
9 Wisła Kraków 37 14 7 16 67-63 49
10 Korona Kielce 37 12 11 14 42-54 47
11 Górnik Zabrze 37 12 10 15 48-53 46
12 Śląsk Wrocław 37 12 8 17 49-45 44
13 Arka Gdynia 37 10 12 15 49-51 42
14 Wisła Płock 37 10 11 16 50-58 41
15 Miedź Legnica 37 10 10 17 40-65 40
16 Zagłębie Sosnowiec 37 7 8 22 49-80 29
Reklama

Komentarze (5)


Proszę zachować komentarze zgodne z regulaminem oraz zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami. Informujemy, że Administratorem poniższych danych osobowych jest DJAmedia Sp. z o.o., Piotrowice-Osiedle 16, 59-424 Męcinka. Dane osobowe zostały przekazane dobrowolnie i będą przetwarzane wyłącznie w celu przesłania zamieszczenia komentarza na portalu. Bez wyraźnej zgody dane osobowe nie będą udostępniane innym odbiorcom danych. Osoba, której dane dotyczą ma prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania i usuwania poprzez kontakt z Administratorem: kontakt@legnica24h.pl.

Zaloguj się, aby korzystać ze wszystkich funkcji komentarzy.

Dowiedz się więcej

Aaar
Aaar26 lipca 2018 o 19:13
Do 70 min defensywa a potem spróbują wygrać? tak to wygląda z gadki Stolarczyka na konferencji Wisły
Lubię to! 0
fifi
fifi26 lipca 2018 o 16:58
Myślę, że Garguła jeszcze niejednego zaskoczy. Pamiętam go z Bełchatowa. Naprawdę ponadprzeciętny grajek.
Lubię to! 4
1234
123426 lipca 2018 o 14:16
czy Łukasz Gargula będzie do dyspozycji trenera na mecz z Wisłą, gdyż z Pogonią nie zagrał? Jakaś kontuzja czy coś innego?
Lubię to! 0
Aro
Aro123426 lipca 2018 o 15:07
Wcale mnie nie dziwi, że Łukasz nie gra w pierwszym składzie, bo Miedź ma niesamowicie mocną drugą linię i bardzo wyrównaną. Natomiast uważam, że powinien wchodzić na końcówki jako dżoker, bo nikt tak precyzyjnie nie dogrywa ze stałych fragmentów jak on.
Lubię to! 6
trener
trener123426 lipca 2018 o 16:25
Łukasz nie zagrał z powofu drobnego urazu, choć był przewidywany w wyjściowym składzie. Na Wisłę będzie już gotowy.
Lubię to! 3

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. legnica24h.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Więcej wiadomości

Reklama
Reklama
Ostatnie opinie
Reklama

 

legnica24h.pl

Portal informacyjny dla mieszkańców Legnicy i okolic. Znajdziesz tutaj najświeższe informacje, zdjęcia oraz filmy.