Legnicka Biblioteka Publiczna posiada w swoich zbiorach egzemplarze niemieckiego czasopisma wydawanego przez dawnych legniczan - „Liegnitzer Heimatblatt”. W jednym z nich znalazła się historia legnickiej loży autorstwa Erwina Claussa, która opisując piwnicę wymienia m.in. dużą kuchnię ze spiżarniami, a także skład wina i izbę do degustacji. Być może obecnie natrafiono na zdobienia właśnie tej izby.

- Możemy domniemywać, że jest to pokój do degustacji wina. Po zabiegach konserwatorskich frezki będą lepiej widoczne - mówiła Anna Gątowska, dyrektor biblioteki.

- Przedstawieni są również grajkowie. Jeżeli była to izba do degustacji win, to może przy okazji odbywały się tutaj zabawy i przygrywali muzycy do tańca - komentowała dyrektor biblioteki.

- Jest jeszcze jedna bardzo tajemnicza postać. Nazwałam ją panem z zielonymi łapkami - mówiła A. Gątowska.

Jak się okazuje dla biblioteki jest to mały problem.

- W tym miejscu miał powstać magazyn biblioteczny. Konserwator zabytków - uważam, że słusznie - wydał zalecenie, żeby te frezki zakonserwować i wyeksponować. W tym momencie nie wstawimy tutaj regałów. Stworzymy może pomieszczenie, gdzie młodzi poeci będą chcieli się spotykać - dodała dyrektor.

Jak poinformowała Anna Gątowska, biblioteka wystąpiła już do urzędu marszałkowskiego o dodatkowe 300 tys. zł na odrestaurowanie fresków.