- Jesteśmy rozczarowani wynikiem, choć nie można zespołowi odmówić zaangażowania, walki i chęci do zmiany rezultatu. Akurat dzisiaj, powiem może dość kontrowersyjne słowa, ale antyfutbol wygrał, bo Podbeskidzie grało prosto, właściwie zamurowało, stanęło autobusem w polu karnym. Druga bramka strzał życia, jedna kontra i to wszystko. My natomiast oddaliśmy bardzo dużo strzałów, wiele sytuacji było przygotowanych. Niestety nic nie wpadało. Dwie poprzeczki. Taka jest piłka, która ma to do siebie, że liczy się to co jest w bramce. Dzisiaj dwie były po stronie gości. My możemy przede wszystkim spokojnie popracować w tym tygodniu nad tym co jest najważniejsze, co jest solą piłki, czyli skutecznością. Tutaj jestem przekonany, że będzie bardzo dobrze, bo ta liga na razie się zaczyna - mówił Dominik Nowak, trener Miedzi.